Podsumowując, prawosławie i katolicyzm mają wiele różnic, takich jak ich pochodzenie, teologia, struktura kościoła, praktyki religijne i kultura. Mimo to, oba wyznania uznają Chrystusa jako Syna Bożego i wierzą w zbawienie. Zrozumienie tych różnic może pomóc w budowaniu dialogu między wyznaniami i w szanowaniu różnorodności Jeżeli została udzielona gwarancja co do jakości rzeczy sprzedanej, poczytuje się w razie wątpliwości, że gwarant jest obowiązany do usunięcia wady fizycznej rzeczy lub do dostarczenia rzeczy wolnej od wad, o ile wady te ujawnią się w ciągu terminu określonego w oświadczeniu gwarancyjnym. MMA jest formułą walki o scisle okreslonych zasadach. MMA jest połączeniem sztuk i sportów walki; jak sama nazwa mówi: Mixed Martial Arts (Mieszane sztuki walki). UFC to organizacja, a więc swojego rodzaju firma organizująca walki w tej formule. (Podobnie KSW) odpowiedział (a) 25.09.2013 o 23:24: odpowiedział (a) 26.09.2013 o 17:58: PESEL dla uchodźców z Ukrainy. Wszystko, co warto wiedzieć [Tłumaczenie na język ukraiński] Ewelina Czechowicz redaktor Bankier.pl. publikacja. 2022-03-19 06:00. Na mocy uchwalonej ustawy o Dziś 424. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ukraińska wojskowa pokazała zaskakujące zdjęcie spod Biełgorodu. "Mówiłam, że jesteśmy w drodze" — napisała. Z kolei ukraińska armia makna puisi surat dari ibu karya asrul sani. Kolejny zły znak dla Polski. "Niemcy są na krawędzi recesji" 25 lipca 2022, 14:21. 1 min czytania Niemcy są na krawędzi recesji. Wyższe ceny energii i groźba niedoboru gazu obciążają gospodarkę — wskazał prezes jednego z najważniejszych instytutów ekonomicznych naszych zachodnich sąsiadów. Najnowsze badanie wskazało na najgorsze nastroje niemieckich przedsiębiorców od ponad dwóch lat. Największa gospodarka Europy ma problem. | Foto: Thierry Monasse / Contributor / Getty Images Polska gospodarka, dla której Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym, weszła w okres spowolnienia gospodarczego. W interesie naszych firm jest to, by łagodnie przez kryzys przeszli też przedsiębiorcy zza naszej zachodniej granicy. Najnowsze sygnały niestety pokazują, że jest poważny problem. "Zaufanie niemieckich przedsiębiorców spadło do najniższego poziomu od ponad dwóch lat, co jest najnowszym sygnałem, że największa gospodarka Europy balansuje na krawędzi recesji pod ciężarem rosyjskiego kryzysu gazowego i gwałtownie rosnących cen" — donosi "Financial Times" (FT). Firmy w całych Niemczech martwią się zarówno o obecną sytuację, jak i perspektywy na następne sześć miesięcy. Widać to wyraźnie w najnowszym odczycie indeksu zaufania opracowywanego przez Instytut Ifo. Wartość wskaźnika w tym miesiącu spadła do 88,6 pkt. z 92,2 pkt. odnotowanych w czerwcu. To najgorszy wynik od czerwca 2020 r. Aż tak słabe wyniki zaskoczyły ekonomistów. Eksperci ankietowani przez Reutersa prognozowali utrzymanie wskaźnika powyżej 90 pkt. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo "Wyższe ceny energii i groźba niedoboru gazu obciążają gospodarkę" — powiedział prezes Ifo Clemens Fuest, cytowany przez FT. "Niemcy są na krawędzi recesji". Fuest zauważył, że zaufanie "gwałtownie spadło" wśród producentów, podczas gdy "znacznie pogorszyło się" wśród usługodawców, "zanurkowało" u sprzedawców detalicznych i "pogorszyło się" w budownictwie. Indeks Ifo nie należy do twardych danych gospodarczych. Uznawany jest jednak za najbardziej wiarygodne źródło informacji o kondycji niemieckiego gospodarki. Jego historia sięga 1991 r. Indeks Ifo powstaje na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród około 7 tys. niemieckich przedsiębiorców reprezentujących sektor przemysłu przetwórczego, budownictwa, handlu hurtowego i detalicznego. Oceniają oni bieżącą koniunkturę oraz oczekiwaną jej zmianę w najbliższych sześciu miesiącach. Rosyjska agencja państwowa RIA Novosti opublikowała reportaż o sytuacji w Mariupolu i uchodźcach z miasta. Według rosyjskiej propagandy to Ukraińcy ostrzeliwują tamtejszą ludność RIA Novosti podaje, że wielu mieszkańców Mariupola trafiło do Donieckiej Republiki Ludowej, a część dobrowolnie udała się do Rosji Ten przekaz jest sprzeczny z tym, co podawały media zachodnie. Według śledztwa CNN, Ukraińcy są przetrzymywani w tzw. obozach filtracyjnych, a następnie zsyłani w głąb Rosji Informacje na temat obrony Ukrainy możesz śledzić całą dobę w naszej RELACJI NA ŻYWO Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Dziś w RIA Novosti, rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej, ukazał się artykuł mówiący o sytuacji w zniszczonym przez Rosjan Mariupolu. Według tego prokremlowskiego medium, mieszkańcy Mariupola zostali "uratowani" przez żołnierzy separatystycznej i prorosyjskiej Donieckiej Republiki Ludowej, podczas gdy Ukraińcy mieli rozstawiać pomiędzy domami stanowiska z bronią i ostrzeliwać cywili. Ludzie zostali przetransportowani do wsi Bezimenne, gdzie znajduje się tymczasowy obóz dla uchodźców. Zrzut ekranu ze strony RIA Novosti ( Nagłówek tekstu: "Wydostaliśmy się z piekła": co mówią uratowani mieszkańcy Mariupola Niedawno CNN opublikowało wyniki śledztwa, z którego wynikało, że mieszkańcy Mariupola są rzeczywiście "ewakuowani" przez separatystów, ale absolutnie nie jest to dobrowolny wyjazd, tylko zorganizowany proceder wywózek do Rosji. W Bezimenne ma znajdować się punkt tranzytowy, w którym decyduje się o dalszych losach wywiezionych z Mariupola cywili. Rosyjskie media: cywile "bardzo wdzięczni" RIA Novosti utrzymuje, że Rosja ratuje narażanych na niebezpieczeństwo przez Ukrainę cywili. Cytuje słowa Oksany, mieszkanki Mariupola, która mówi o ostrzeliwaniu ludzi szukających wody i jedzenia. Opisuje snajpera, który zastrzelił matkę, przy której stało płaczące dziecko. "Wydostaliśmy się z piekła" — mówi Oksana. Inną cytowaną mieszkanką Mariupola, która została "ewakuowana", jest Natalia Fiodorowna. "Na razie śpi w namiocie. Każdy z nich może pomieścić do 15 osób, ogrzewanie stanowi piecyk, ale i tak jest zimno od wiatru" — pisze RIA Novosti. "Nie narzekamy, wręcz przeciwnie, jesteśmy bardzo wdzięczni. Zostaliśmy ciepło przyjęci" — mówi Natalia Fiodorowna. Foto: Materiały prasowe Zrzut ekranu z RIA Novosti. Natalia Fiodorowna mówi: "Nie narzekamy, wręcz przeciwnie, jesteśmy bardzo wdzięczni. Zostaliśmy ciepło przyjęci. Chcielibyśmy już wrócić do domu" ( Z regionu Mariupola uciekł także Grigorij, który twierdzi: "naziści ubierają się po cywilnemu, chcą się wmieszać w tłum. My, mężczyźni, jesteśmy czujni. Nauczyliśmy się cierpliwości, nie chcemy przeszkadzać naszym chłopcom". Wypowiedź Grigorija pokrywa się ze skandalicznym artykułem, który RIA Novosti opublikowała na początku kwietnia. W tekście padło stwierdzenie, że "denazyfikacja musi być deukrainizacją". Dalszy ciąg tekstu pod wideo. Według danych rosyjskiego Narodowego Centrum Zarządzania Obroną, od momentu rozpoczęcia wojny — czy, jak podaje RIA Novosti, "operacji specjalnej w Ukrainie" — z regionów nazywanych przez separatystów odpowiednio Doniecką Republiką Ludową i Ługańską Republiką Ludową, "do Rosji ewakuowano 830 tys. osób". Poruszająca relacja matki w telewizji. "Rosjanie postawili warunki" RIA Novosti po rosyjskiej agresji na Ukrainę została objęta sankcjami i, ze względu na propagandowy przekaz, jest niedostępna w Polsce. Udostępniane tam materiały pokazują, jak bardzo rosyjska wizja tego, co dzieje się w Ukrainie, różni się od tego, co pokazują niezależne media. Na razie trudno więc ocenić, czy podana w tamtejszych tekstach liczba jest zgodna z prawdą i czy rzeczywiście opisywani Ukraińcy zostali wywiezieni z kraju, czy, być może, nie przetrwali selekcji w tzw. obozie filtracyjnym. Foto: Leon Klein / ANADOLU AGENCY / Getty Images Zrujnowany Mariupol (13 kwietnia 2022 r.) CNN: nie ewakuacja, a wywózka Mieszkańcy Mariupola już wcześniej informowali, że są wywożeni w głąb Rosji, ale Moskwa zaprzeczała tym informacjom. Do wywózek jednak dochodziło i dokonywali ich Rosjanie i separatyści. Rada Miejska Mariupola przekazała zachodnim dziennikarzom, że w DRL powstają tzw. obozy filtracyjne. Ich rolą jest wytypowanie osób, które "należy zniszczyć", bo są np. świadkami zbrodni wojennych. Foto: Materiały prasowe Zrzut ekranu ze strony CNN: Rada Miejska Mariupola informuje, że mieszkańcy miasta są zmuszeni do wyjazdu do Rosji (19 marca 2022) Wadym Bojczenko, mer Mariupola, wyjaśniał, jak wygląda taki proceder. W nocy do schronu, w którym ukrywają się cywile, przychodzi uzbrojony człowiek i nakazuje im wyjść, twierdząc, że rozpoczyna się ewakuacja. Ludzie wychodzą, są kierowani do samochodów i nad ranem orientują się, że są wywożeni za granicę. Potem są umieszczani w pociągach jadących w głąb Rosji. Jak podaje CNN, Moskwa uznała słowa Bojczenki za kłamstwa i zarzuciła Ukrainie, że utrudnia "ewakuację" ludzi do Rosji. Śledztwo CNN ukazuje zupełnie inną rzeczywistość, w której ludziom dawano tylko dwie opcje: wyjechać do Rosji lub umrzeć. Dziennikarze stacji przeprowadzili rozmowy z kilkoma mieszkańcami Mariupola i ich bliskimi, którzy bali się ujawnić własną tożsamość. Irina i Andriej, małżeństwo po "40", mówili, że mogli albo zginąć pod gruzami w Mariupolu, albo wyjechać. Andriej opisywał, jak żołnierze DRL kazali znalezionym w schronach mężczyznom rozbierać się do pasa i szukali na nich tatuaży (można się domyślać, że chodzi o tatuaże z ukraińskimi symbolami). W obozie filtracyjnym od Andrieja pobrano odciski palców, zrobiono zdjęcia, przeszukano telefon, pobrano kontakty. Małżonkowie zgodzili się na podróż do Woroneża, gdzie mieszka matka Iriny, ale Andriej już szuka drogi powrotnej do Ukrainy — może przez Białoruś. Foto: Materiały prasowe Zrzut ekranu ze strony CNN. "Rosja albo śmierć. Po tygodniach bombardowań zleconych przez Putina, Ukraińcy mają tylko jedną drogę ucieczki" (7 kwietnia 2022) "Niektórzy ludzie w Ukrainie mogą uważać, że ci, którzy wyjechali do Rosji, są zdrajcami, ale większość ludzi rozumie, że jechaliśmy tam, skąd możemy się wydostać. Niektórzy nie rozumieją, że nie mieliśmy wyboru" — powiedział Andriej w rozmowie z CNN. Źródła: RIA Novosti, CNN, (jbr)

czym się różni ukraiński od rosyjskiego