Tak im się wydaje, ale to nie jest prawda. Przed wampirem energetycznym można się ustrzec, niekoniecznie używając czosnku, czy wbijając mu drewniany kołek w serce. Jest kilka zdecydowanie Kiedyś zmieniałem kartki teraz zmieniam kalendarze - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Co Się Stanie Gdy Oreo Dam Wampirowi Tekst. Co się stanie gdy oreo dam wampirowi 😌🤙 (nie jestem furry) #dc #niefurry #fyp #fyp #fypシ #lol #niewiem #duszesiepomoxy Na co się dziś skusisz? Anna Wendzikowska To pewny sposób na uspokojenie dziecka. O czym mowa from www.plotek.pl Co się stanie, gdy oreo dam wampirowi. któż z nas […] Eugeniusz S - teksty piosenek. Zbiór tekstów piosenek, tłumaczeń oraz teledysków zespołu Eugeniusz S. Znajdź słowa, tekst ulubionej piosenki, jej tłumaczenie oraz teledysk. Tracimy również dostęp do bilingów i szczegółowych rachunków, a także do internetowych biur obsługi, w których możemy samodzielnie zmienić zdecydowaną większość parametrów naszej oferty –. np. zmienić, dokupić lub zrezygnować z pakietów minut albo transferu. Podczas kontaktu z operatorem posiadacze niezarejestrowanych makna puisi surat dari ibu karya asrul sani. Uchwała Nr ZO 10/19/6uz dnia 16 stycznia 2019 rokuZespołu Orzekającegow sprawie sygn. akt:K/233/18 1. Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy, działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, w składzie: 1) Wojciech Piwocki – przewodniczący,2) Marta Macke-Ejchart – członek,3) Paweł Wiśniewski – członek, na posiedzeniu w dniu 16 stycznia 2019 roku, po rozpatrzeniu skargi o sygnaturze akt K/233/18 złożonej, na podstawie pkt. 7 Regulaminu Rozpatrywania Skarg, przez konsumenta (bliższe dane w aktach sprawy), (dalej: Skarżący), przeciwko reklamie internetowej Mondelez Europe Services GmbH Sp. z Oddział w Polsce z siedzibą w Warszawie (dalej: Skarżony) postanawia oddalić skargę. 2. Zespół Orzekający ustalił, co następuje: Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęły skargi o sygnaturze akt K/233/18. Przedmiotem skargi była reklama internetowa ciastek marki Oreo. Skarżący w prawidłowo złożonej skardze poinformował: „ Reklama przedstawia wampira tańczącego z trupem na cmentarzu. Według mnie reklama ma negatywny wpływ na dzieci gdyż oswaja je z nekrofilią” – pisownia oryginalna W czasie posiedzenia skargę przedstawiał i popierał arbiter-referent. Arbiter-referent wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami (art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy) oraz zarzucił, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej, z należytą starannością oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji. Wniósł również o uznanie reklamy za niezgodną z art. 25 Kodeksu Etyki Reklamy, w myśl którego „reklamy skierowane do dzieci lub młodzieży muszą uwzględniać stopień ich rozwoju oraz nie mogą zagrażać ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu dalszemu rozwojowi. Poinformował również o treści art. 32 Kodeksu Etyki Reklamy, zgodnie z którym „Przepisy zawarte w art. 22-31 stosuje się odpowiednio również do reklam, które nie są bezpośrednio skierowane do dzieci, jednak dzieci są ich odbiorcami ze względu na formę oraz miejsce i sposób prezentowania reklam. Dotyczy to w szczególności reklam emitowanych w telewizji w sąsiedztwie audycji dla dzieci, reklam wyświetlanych w kinach przed seansami filmów dla dzieci oraz reklamy zewnętrznej.”. Skarżony nie uczestniczył w posiedzeniu. Skarżony złożył pisemną odpowiedź na skargę o następującej treści: „Szanowni Państwo, w odpowiedzi na poniższe zawiadomienie nt. skargi konsumenckiej o sygnaturze K/233/18. dot. reklamy ciastek Oreo (Mondelez International), poniżej przesyłamy naszą odpowiedź:Reklama przedstawia wampira tańczącego z dziewczyną – nie ma żadnych przesłanek, że jest to «trup na cmentarzu»: W reklamie to wampir wychodzi z trumny, ale zamiast pożywiać się krwią dziewczyny (jak to wampiry miały w zwyczaju), łagodnieje i zmienia się za sprawą otrzymanego ciastka Oreo («co się stanie gdy Oreo dam wampirowi…») – zaczyna romantycznie tańczyć i sięga po mleko zamiast krwi. Nie ma w niej również żadnych przesłanek seksualnych, nie wspominając o nekrofilii. Powyższe przedstawienie wampira oraz historii w reklamie nawiązuje do wierzeń ludowych w wielu kulturach, związanych z przekonaniem, że «… główną aktywnością wampira jest wysysanie swoim ofiarom krwi. (…). Swoją działalność podejmuje tylko w nocy, gdyż światło słońca jest dla niego zabójcze. Jego charakterystycznym znakiem rozpoznawczym są wydłużone kły.» (za Wikipedia: ) Reklama była w TV oraz była wspierana w mediach cyfrowych w 2015/16 roku, od tego czasu jest jedynie w formie archiwalnej (YT, FB etc.). Nie planujemy w przyszłości wspierania tej reklamy w Polsce.”– pisownia oryginalna. 3. Zespół Orzekający zważył co następuje: Zespół Orzekający biorąc pod uwagę, że przedmiotowa reklama nie prezentuje treści które mogłyby zagrażać fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu dalszemu rozwojowi dzieci lub młodzieży, nie dopatrzył się w reklamie naruszenia normy art. 25 Kodeksu Etyki Reklamy zarzucanej przez Skarżącego. Zespół Orzekający zwrócił uwagę, że w przedmiotowej reklamie dochowano należytej staranności. Zespół Orzekający uznał również, że reklama była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej i nie zawiera treści sprzecznych z dobrymi obyczajami i oddalił zarzut naruszenia w reklamie normy art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy. W związku z powyższym, na podstawie pkt. 37 lit b Regulaminu rozpatrywania skarg Zespół Orzekający orzekł jak w pkt. 1 uchwały. Zgodnie z pkt. 50. Regulaminu rozpatrywania skarg, Skarżący oraz skarżony będący Sygnatariuszem mogą odwoływać się od uchwały Zespołu Orzekającego w terminie dziesięciu dni od doręczenia uchwały. Podstawę odwołania mogą stanowić wyłącznie nowe fakty i dowody, nieznane zainteresowanej stronie w dacie podjęcia przez Zespół Orzekający uchwały, o której mowa w pkt. 37, 37¹, 37² oraz 37³. Podobne wpisy 1. Od czego to wszystko się zaczęło? Siedzę w pracy, pogrążona w tabelkach i liczbach, dzwoni telefon. - Kasia czy nie chciałabyś wziąć udziału w Maratonie Warszawskim? - Jasne, że bym chciała ale nie przebiegnę. - Przebiegniesz bo to sztafeta, dla Ciebie będzie 10km. - Jasne! 3 osoby uzbierane, powstała firmowa sztafeta. Wieść się rozniosła i okazało się, że ktoś by pobiegł na piątkę, a może uda się stworzyć jeszcze jeden team sztafetowy. Koniec końców było nas 10 osób (2xmaraton, 2xsztafeta, 2x5km) mały tłumek. Teamy trochę jak na paraolimpiadę ja z tą nogą co po 3km wysiada, drugi z kontuzją, trzeci nigdy nie przebiegł 10km, czwarty w dniu startu z glutem do pasa. Ale chęci najważniejsze! ;) 2. Przygotowania Moje przygotowania nie skupiły się na bieganiu, a na wyleczeniu nogi. Mroziłam, masowałam, smarowałam żelami przez kilka dni. 3 dni przed startem udało mi się przebiec 5km bez bólu. Zachęcona sukcesem i podjarana odebranym pakietem poszłam kolejnego dnia na wolniutkie 10km, przebiegłam 2,5, noga odmówiła posłuszeństwa. Załamałam się totalnie. Spędziłam cały wieczór udając ludzkiego kebaba, wystawiając tylko nos spod koca. W dupie, nie dobiegnę, nie dam rady, mam dość, na co mi to wszystko. Obraz nędzy i rozpaczy. Jak to zwykle bywa przyszła noc, wstałam z zupełnie innym nastawieniem. Rano pojechałam na Run Blog Fest, świetna inicjatywa na pewno jeszcze o tym opowiem w oddzielnym poście. Pokręciłam się chwilę po EXPO, nawet prawie kupiłam skarpety kompresyjne ale uznałam najpierw wrócę do pełnej sprawności potem będę się bawiła w gadżety. W każdym razie duch biegowy, duch walki i podejście "kto jak nie ja" wróciły". Dlatego po powrocie do domy zaczęłam mrozić nogę z jeszcze większym zaangażowanie (nawet ją sobie lekko odmroziłam). Dobre nastawienie jest, jutro będzie super, jazda! 3. Bieg Tutaj nie będę pisała o pierdołach, że się spotkaliśmy oddaliśmy rzeczy do depozytu, itd. Stawiło się 2/3 naszej sztafety i cała druga. Zrobiliśmy co robi się przed biegiem, wystartowaliśmy pierwszych i poszliśmy do miejsca zmiany. Organizacyjnie zmiana była ciężka. Mnóstwo stłoczonych, czekających na swoją kolej, biedny Pan w przeuroczych okularach wykrzykujący nazwy drużyn: Biegam bo Biegam!, W dupie mam i biegam!, Zakwas Team!, Zadyszka! Wydaje mi się, że Pan nie wykrzyczał mojego teamu ale szczęśliwie zobaczyłam na monitorku i ruszyłam. W strefie zmian czekał już Sebastian szczęśliwy z życiówki (1:00:29). No dobra ruszyłam. Pierwszy kilometr to walka ze sobą i ciągłe powtarzanie: zwolnij, zwolnij, zwolnij bo zaraz padniesz. No ale jak zwolnić skoro tłum ciągnie? Długo nie musiałam czekać na efekty, dodatkowo doprażyło mnie słońce i zaczęłam odpadać. Ale biegnę dalej no bo kto jak nie ja? Trzeci kilometr, kolano walnęło. To już koniec, nie dam rady dobiec/dojść do końca. Od trzeciego do piątego - dramat, walczyłam o każdy krok. Gdyby to nie była sztafeta po raz pierwszy w życiu zeszłabym z trasy. Nie dość, że nie mogłam biec, ja nie mogłam iść. Próbowałam trochę podbiegać - nic z tego. Próbowałam poprawić sobie opaskę, żeby inaczej uciskała nogę nic nie działało. W którymś momencie uznałam, że skoro i tak i tak boli będę biegła - szybciej skończę tę męczarnię. I to był chyba dobry pomysł bo po 5km coś pyknęło w nodze i ból się zmniejszył. 5-7 km poszedł bardzo sprawnie. Nie wiem jaka jest magia 7 km ale zawsze gdy go przekroczę wiem, że zrobię wszystko co sobie zaplanowałam, wiedziałam że się uda. Mijam siódmy, a tu bach znowu kolano walnęło. Znalazłam ekipę medyczną na trasie, poprosiłam o zamrożenie. W sumie bólu nie zmniejszyło ale na głowę chyba wpłynęło. Do końca zaciskałam zęby trochę biegłam, trochę szłam. Znalazłam dla siebie mantrę - to na prawdę pomaga. Czytałam przed zawodami o mantrach biegowych: "Dam radę!", "Kto jak nie ja!", "Musi boleć", itd. Jaka była moja mantra? "Co się stanie, gdyOreo dam wampirowiJestem ciekaw samCzy jak umrze - zmrozi krew,Czy poczuje mleczny zew." Dalej nie znam tekstu więc tak w kółko przez 3 km. Biegnę, biegnę, boli, boli, co się stanie, gdy oreo dam, punktu zmiany nie widać. Nagle dopada mnie jakiś facet i mówi sztafeta w prawo. No to w prawo. Okazało się, że nie to prawo. Szczęśliwie chłopcy ściągnęli mnie z dodatkowej rundki zwycięzcy i trafiłam do strefy zmian. A tam hmm... są dwie wersje tej historii. Wpadam w strefę mimo bólu próbuje urwać jeszcze ostatnie sekundy, dobiegam do mojego zmiennika a on na luzie oparty o płotek gada sobie. Wpadam! Krzyczę jakieś "lecisz" albo "dajesz" ostatkiem sił, a mój zmiennik powoli podaje rękę rozmówcy na pożegnanie, zakłada słuchaweczki i zaczyna truchtać. Drugiej wersji tej historii nie przytoczę - moja jest ciekawsza nawet jeśli trochę naciągana. ;) Jaki czas? Kijowy. 1:08:38 Chyba frustracji dopełnia fakt osiągania lepszych czasów w kwietniu. Oj nie lubię bardzo nie lubię gdy widzę brak progresu i upływający czas. Ale dobiegłam, to był cel na ten start i tego trzeba się trzymać! Co było po biegu? Relacja tutaj (klick-klick). Sztafetę zakończyliśmy z czasem 4:12:53, podobno założone było 4:15:00 - jest dobrze. :) To co zawsze przy maratonie. Lubię stanąć na końcówce 40-42km i dopingować. To zawsze mnóstwo emocji tych niesamowicie pozytywnych i mrożących krew w żyłach. Dziewczyna, która się zataczała, nie mogła utrzymać równowagi, opieka medyczna ściągnęła ją 200m przed metą. Znajomy, który leciał na 3:30:00 i zszedłby poniżej, gdyby nie kontuzja kostki po 39km, końcówkę pokonał w 35min. Ile ludzi, tyle historii bardzo fajnie jest im się przyglądać. Mam nadzieję, że za dwa lata będę jej częścią. :) I jeszcze jedno jeszcze. Wsparcie na trasie od innych biegaczy to rzecz wspaniała. Ile razy słyszałam: chodź biegnij z nami, Kasia dajesz już nie daleko, itd. :) Ile poklepań po barku (po jednym nie mogłam złapać przez 30s oddechu, gdy jakaś zaangażowana biegaczka przywaliła w mój wątły barczek). Wspaniała sprawa - wspierajcie się, wspierajmy się. :) 5. Przesłanie na koniec? Biegajcie, bo to piękne! Amen. :) marcel - nieśmiały chad czym mój eksperyment się różni od wielu innych tutaj przeprowadzanych na przestrzeni lat? ano tym że będę pisał jak "typowy spierdox", nawet lekko autystycznie, a jego celem jest udowodnienie że "dynamina" wciskana wam przez #redpill jest gówno warta jak się uda to oczywiście będzie też jakieś wystawianie ( ͡° ͜ʖ ͡°) #przegryw #blackpill #tinder pokaż całość . . . kliknij, aby rozwinąć obrazek . . . Gorące dyskusje ostatnie 12h odpowiedzi (152) Nagranie z niedzieli nad jeziorem w miejscowości Charzykowy, typ ma 46 lat, a zachowuje się jak nabuzowany nastolatek, który ma burdel w głowie i cały świat jest jego wrogiem. Jak do tego doszło nie wiem, ale się domyślam xD Na końcu na szczęście policja wykonała swoje zadanie. #bekazpodludzi #narkotykizawszespoko #gymcel #patologia #policja pokaż całość odpowiedzi (258) odpowiedzi (20) pełna lista Wykopalisko zapytał(a) o 10:30 Jaki jest tekst tej reklamy oreo ~~ co sie stanie gdy oreo dam ? Bo ja nie moge zrozumiec co oni tam spiewaja a fajna jest ;D Odpowiedzi ilona002 odpowiedział(a) o 13:29 Są 2 wersje Pierwsza wersjaCo się stanie gdy oreo dam dziś wilkowijestem ciekaw sam czy to będzie srogi ryk czy się zakumluje z nimze świnkami które pragną zjeść bedzie niezły jeez co sie stanie gdy oreo damDruga wersja Co się stanie, gdyOreo dam wampirowiJestem ciekaw samCzy jak umrze - zmrozi krew,Czy poczuje mleczny zew,I gdy schłodzi odjazdowy drinkZasmakuje w nimCo się stanie gdy oreo dam Co się stanie, gdyOreo dam wampirowiJestem ciekaw samCzy jak umrze - zmrozi krew,Czy poczuje mleczny zew,I gdy schłodzi odjazdowy drinkZasmakuje w nimCo się stanie gdy oreo damNie myślałam że naprawdę tak ciężko jest to usłyszeć :D Uważasz, że ktoś się myli? lub

co się stanie gdy oreo dam wampirowi