Posty: 1. Temat: Zakochana w koledze z pracy - jak mu powiedzieć? I czy w ogóle? Od paru m-cy mam nową pracę. Raczej nie jestem osobą, której trudno nawiązywać nowe znajomości więc po paru tygodniach z ludźmi świetnie mi się dogadywało. Problem w tym, że z jednym facetem w szczególności. Nie wiem, czy to zakochanie czy jakieś Mam 13 lat zakochałam sie w chłopaku w tym samym wieku z mojej klasy. więc tak zakochałam się w koledze z klasy pujde teraz tak jak on do 1 gimnazjum. mieszka tylko ode mnie o 5 km,teraz mam wakacje teraz w 6 klasie nie znaliśmy się za dobrze niestety,ale w szkole mnie zaczepiał słowami hej co tam? oraz gdy to mówił patrzał i Zauroczenie hmm.. każdy przeżywa to co najmniej raz w życiu. Musisz uważać by się samemu nie skrzywdzić. Patrz na to z perspektywy. Bądź sobą a może będzie coś więcej… Tak wlasnie myslę Zakochałam się w koledze z akademika. Przez Gość gość, Grudzień 6, 2016 w Dyskusja ogólna. Polecane posty. Gość gość Gość go Na olejnym autoportrecie z 1948 roku Teresa Ziębianka ma zadumaną minę. Śliczna blondynka o lekko pofalowanych włosach i łagodnym spojrzeniu. „Byłam osiemnastoletnią dziewczyną, nieznającą życia – wspomina. - Zakochałam się w koledze z roku, Wojtusiu. Przyjechał do Złotowa na rowerze. makna puisi surat dari ibu karya asrul sani. Miałam wtedy siedemnaście lat, szaleńczo zakochałam się w koledze z klasy. Marek był typem bad boya –wszystkie dziewczyny się za nim oglądały, jeździł na motocyklu, często chodził w podartych dżinsach i skórzanych kurtkach, do tego był nieziemsko któregoś dnia zaprosił mnie na koncert (grał w zespole), prawie oszalałam ze szczęścia. Owszem, nigdy nie byłam szara myszką, ale do miana szkolnej piękności także sporo mi brakowało. Gdy nadszedł dzień naszej randki, od rana robiłam wszystko, żeby prezentować się jak najlepiej. Koncert był wspaniały, Marek grający na gitarze wyglądał wręcz hipnotyzująco. Gdy skończyli grać, powiedział, że możemy pójść do niego do domu, bo rodzice wyjechali do ciotki do Radomia. Oczywiście zgodziłam się. Wypiliśmy kilka piw, słuchaliśmy muzyki, rozmawialiśmy dużo. Nagle Marek zaczął mnie całować – nie protestowałam. Możecie się domyślać, jak zakończyła się ta noc. To był mój pierwszy raz, dla mnie magiczny i jedyny w swoim rodzaju. Trzy miesiące później zorientowałam się, że jakoś dawno nie miałam okresu. Zajrzałam do kalendarza- spóźniał się znacznie. Nagle dotarło do mnie, że przecież nie zabezpieczaliśmy się, zatem mogę być w ciąży, co więcej – jest to wielce prawdopodobne. Postanowiłam jednak najpierw pójść do lekarza. Wizyta nie pozostawiła żadnych złudzeń – to był dwunasty tydzień. Byłam przerażona, zagubiona, postanowiłam powiedzieć o wszystkim ukochanemu. Jego odpowiedzi nie zapomnę nigdy: No chyba nie wyobrażasz sobie, że będę zajmował się teraz jakimś bachorem? W tym momencie zawalił mi się cały świat. Huśtawka związana z okresem dojrzewania plus ciążowe hormony – to była naprawdę wybuchowa mieszanka. Wiedziałam jednak jedno – na pewno nie poddam się aborcji. Moi rodzice o dziwo przyjęli tę wiadomość dość spokojnie, powiedzieli, że owszem, pomogą mi i będą mnie wspierać, ale jestem za młoda, aby być mamą, więc zaraz po porodzie dziecko trafi do adopcji. Początkowo nie chciałam o tym słyszeć, w końcu jednak przekonali mnie. Nie miałam przecież pracy, pieniędzy, własnego dachu nad głową – jak zatem miałabym poradzić sobie z maleńkim dzieckiem. Kilka miesięcy później urodziłam dziewczynkę – widziałam ją tylko przez chwile, potem od razu mi ją zabrano. Gdy o tym piszę, łzy ciekną mi po policzkach, nadal bardzo emocjonalnie przeżywam tę sprawę. Postanowiłam jednak już nigdy nie mieć dzieci – skoro pierwszego z nich nie mogłam wychować, nie zasługuję na następne. Dziś mam 28 lat, od roku jestem w szczęśliwym związku. Mój ukochany zaczął wspominać o tym, że chciałby mieć ze mną dziecko. Ja jednak kompletnie nie wiem, co mam o tym myśleć. Chwilami próbuję zebrać się na odwagę, by powiedzieć mu o sytuacji sprzed lat – ale boję się, że nie będzie w stanie tego zrozumieć. Z drugiej strony, jeśli powiem mu, że nie chcę dziecka tak po prostu – też nie będzie to dobrym rozwiązaniem tej sytuacji. Może zatem podzielić się z nim moją historią? Czy lepiej ją przemilczeć? Nigdy mnie nie pociągał, a teraz nie mogę się pogodzić, że znalazł sobie dziewczynę... fot. iStock Mam na imię Ewelina. Mam 23 lata i obecnie studiuję. Długo się wahałam, czy napisać do Was z tym problemem. Wiem, że zmaga się z nim wiele osób. Kiedyś nawet mnie to śmieszyło i nie rozumiałam jak ludzie mogą do tego doprowadzić, nic z tym stanem rzeczy nie robić, albo po prostu nie odpuścić. Teraz już wiem, że to nie takie łatwe. Bartka znam jeszcze od czasów liceum. Na początku tworzyliśmy dobrą paczkę znajomych z innymi, później wiele rozmów sprawiło, że zostaliśmy przyjaciółmi. Często doradzałam mu w problemach sercowych, rozmawialiśmy głównie o jego sprawach i życiu. Nigdy nie miałam problemów z tym by namawiać go na spotkania z innymi dziewczynami. Chciałam by był szczęśliwy. Nic mnie w nim nie pociągało, a jego we mnie. Czysta relacja, na zasadzie doradzania sobie. On kręcił z moją koleżanką, więc starałam im się pomagać wejść na właściwy tor. Później tak się złożyło, że to on zeswatał mnie ze swoim kolegą... fot. iStock Minęło wiele lat, my wciąż utrzymujemy kontakt ze sobą i paczką znajomych z czasów szkolnych. Nadal wiem co się u niego dzieje. Ale zauważyłam, że nie jest mi już całkiem obojętny. Kiedyś, gdy pisał o jakiejś dziewczynie, cieszyłam się i sama próbowałam ich zeswatać, dziś dobija mnie, jak wychwala dziewczynę w której się zakochał. Dla niej szykuje się wiele godzin na spotkanie, przejmuje się wszystkim, mi zawsze pokazuje się od najgorszej strony. Jest swobodny, jestem dla niego kumplem. Zresztą zawsze podobały mu się dziewczyny, które są przeciwieństwem mnie głównie z wyglądu ale czasem i z charakteru. Zastanawiam się co doprowadziło do tego, że nagle po tylu latach zaczęło mi na nim zależeć. Ostatnio nawet często mi się śni. Jak to możliwe, że ktoś, kto nigdy mi się nie podobał, przez tyle lat będąc moim przyjacielem nagle zawrócił mi w głowie... fot. iStock Nie wiem co zrobić w tej sytuacji. On jest zakochany, a ja właśnie teraz zobaczyłam w nim kogoś więcej niż przyjaciela. Tak, nagle znalazłam się we friendzone. W sytuacji bez wyjście. Każdy z Was, kto przeżył to w swoim życiu wie, że to bardzo trudne słuchać jak osoba, którą kochacie wychwala kogoś innego. Wiem, że nigdy nie mogę mu o tym powiedzieć, bo zerwie kontakt. Dla niego zawsze byłam kumplem od doradzania. Nikim więcej nigdy nie będę... Czy powinnam przeczekać aż to minie, czy ograniczyć kontakt by nie dołować się słuchaniem o innej kobiecie? Proszę o rady, Ewelina Symbol ten zapowiada gorzkie zakochać sięJeśli śnisz, że się zakochałeś, może to sygnalizować, że narażasz się na pewne ryzyko. Sygnalizuje też, że musisz uważać, by nie uzależnić się od kogoś i nie zrezygnować dla tej osoby z własnej woli i innych indywidualnych wartości. Czasem sen ten oznacza realne pragnienie śnisz, że ktoś się w Tobie zakochał, wieszczy Ci to smutne kochasz kogoś z wzajemnością: uda Ci się wybrnąć z każdej widzisz zakochanych, zakochujesz się w przyjacielu lub przyjaciółce, będziesz mieć problem ze znalezieniem odpowiedniego partnera lub partnerki. Jeśli obecnie jesteś w związku lub małżeństwie, spodziewaj się problemów uczuciowych lub zakochujesz się w kimś z rodziny, sen wyraża desperacką potrzebę bliskości i zakochujesz się w księdzu lub zakonnicy, pokusy, którym ciężko będzie się oprzeć. Ktoś może namawiać Cię do zakochujesz się bez wzajemności, w realnym życiu prawdopodobnie to Ci się zdarzyło i z jakiegoś powodu teraz powraca to we śnie. Być może jesteś niezadowolona/niezadowolony z obecnego życia uczuciowego lub poszukujesz prawdziwego, szczerego snu ZAKOCHAĆ SIĘ w innych kulturach i sennikach:Sennik arabski:Jeśli śnisz, że zakochałeś się w kimś, zapowiada to, że Twoja miłość znajdzie jesteś zakochany, zapowiada to, że doświadczysz małego widzisz zakochanych ludzi, zapowiada to, że będziesz cieszył się skrytą radością, ale może też wieszczyć Ci smutek i mistyczny:Sen ten może sygnalizować, że musisz uporządkować i bardziej kontrolować swoje uczucia, gdyż możesz doświadczyć czegoś smutnego jeśli nie sprawdzisz dokładnie swojego śnisz, że się zakochałeś albo jesteś zakochany, wróży Ci to gorzkie śni Ci się, że ktoś się w Tobie zakochał, zapowiada to, że nabędziesz wiele indyjski:Kiedy śnisz, ze jesteś zakochany, jest to znak, że masz przed sobą dobry rok.

zakochałam się w koledze